Potomek ma stolik swój własny do prac ręcznych przeznaczony. Ustawiony dotąd był tak, że kaloryfer Potomkowi w plecki przygrzewał. Babcia umyśliła, żeby krzesełko mu na drugą stronę stolika przestawić. Jak umyśliła tak zrobiła. Potomek przybiega do niej zrozpaczony:
- Nie mogę lepić! - skarży się.
- Dlaczego? - pyta Babcia.
- Bo teraz książka do góry nogami leży...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz