Każdy wie że dzieci nie lubią zakupów (jeżeli nie są kupowane nowe zabawki dla nich ;) ). Potomek też nie lubi - walnął focha i poszedł na ruchome schody, by wrócić do domu...
Ponieważ okazało się, że w podziemnym parkingu w najlepsze rozkręciła się jakaś imprezka, Potomek dał się namówić na lekcję muzyki. Ale strop się zapadł pod fortepianem i Potom o mały włos byłby zleciał...
Obcowanie z naturą koi nerwy... Potom, pogłaszcz rybkę!
Hipcio zaskoczony podczas ziewania.
Na koniec wygłupy pod wodospadem...
...które prawie zakończyły się wielkim plum! Potom! Trzymaj się!
Nie widzę niczego w rodzaju księgi gości, więc tutaj wpiszę - jestem pod wrażeniem tekstów Potomka! łał - jak to mówią. super facet
OdpowiedzUsuń