poniedziałek, 10 października 2011

Trudne wybory

Wczoraj Potomek był głosować. Znaczy ja odwaliłam tę w jego mniemaniu mniej ważną część (zakreśliłam odpowiednie kratki przy miejmy nadzieję odpowiednich nazwiskach)a on ZAGŁOSOWAŁ - czyli wrzucił głosy do urny. Wieczorem Potomek pyta Dziadka:
- Dziadek? Byłeś głosować?
- Tak - odpowiedział Dziadek.
- A na kogo?
- Na Myszkę Miki.
- Żartujesz... - prychnął Potomek.
- Nie... - prychnął Dziadek.
- Mamutku, ty też głosowałaś na Myszkę Miki?
- Nie...
- Ale dlaczego? - tupnął nogą Potomek .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz