środa, 20 lipca 2011

Potomek - odwiedziny na Warmi i Mazurach

Odwiedziny u rodziny. Byliśmy w Jerzwałdzie - małej wiosce nad Jeziorem Płaskim będącym częścią Jezioraka - najdłuższego jeziora w Polsce. Przepiękne tereny - pola i lasy - głównie mieszane z przewagą drzew liściastych. Okolica zamieszkiwana przez miliony bocianów. Nie zabrakło też gatunków chronionych - w drodze do sklepu usłyszeliśmy nagły trzepot skrzydeł - to startował znad małego strumienia czarny kormoran, w drodze powrotnej nad polem przeleciała z gracją czapla siwa... Aż  żal ściskał, że aparatu akurat nie mieliśmy...

W drodze do Jerzwałdu, na odcinku drogi przed Suszem powitało nas stado wiatraków - a że ciekawi byliśmy ich rzeczywistej wielkości, to zrobiliśmy sobie mały postój.


Powyżej Ojciec Dyrektor i Potomek ścigają się po prowiant, którym dysponowałam ja :)

Krajobrazy piękne, zdjęć lasu nie robiłam, bo fotografia w moim wykonaniu nie oddaje uroku gry cieni w jodłowych lasach...

 Pole, niebo, las w oddali - widok z drogi nad Jezioro Płaskie

Robak :)

Potomek - najszczęśliwszy w wodzie


 Karząca ręka sprawiedliwości :)
 
Pływanie po warszawsku - brzuchem po piasku
I zdjęcie pod tytułem "Nie, nie jest mi zimno i daj już spokój z tym aparatem"

A na koniec:
Woda jeziora Witoszewo - przepiękne jezioro z krystalicznie czystą wodą. Jedyny minus to muchy końskie, które niemiłosiernie nas cięły...

1 komentarz:

  1. Świetnie, wypad się udał sądząc po uszczęśliwionej minie Potomka! :)Pozdrowionka.

    OdpowiedzUsuń