piątek, 11 czerwca 2010

Potomek-lekarz

Potomek dziś był lekarzem. Badał Babcię. Okularami.
- "Proszę głośno oddychać plecami" - komenderował.
A potem wypisał receptę. Babcia ruszyła na serial, a Potomek woła za nią:
- Pani! Zapomniała pani przepisu na leczenie!
- A co tu napisane? - pyta Babcia. - Bo nie mam okularów.
- Tu napisane... - tłumaczy Potomek - ... że trzeba upolować trzy sforne gepardy, a potem zażyć syropek. I przyjść jeszcze raz do świetnego lekarza. Znaczy do mnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz